Blog:WF w szkołach nie powinien być obowiązkowy i nikt nie powinien być zmuszany do uczestnictwa w takich zajęciach

Z MruczekWiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

WF w szkołach nie powinien być obowiązkowy i nikt nie powinien być zmuszany do uczestnictwa w takich zajęciach
22 kwietnia 2024 | ZioPeng


WF jest tym przedmiotem, który sprawdza fizyczne zdolności uczniów za pomocą różnorakich ćwiczeń, które zadaje im nauczyciel. W zależności od tego, jak zostaną te ćwiczenia przez poszczególnych uczniów wykonane, otrzymają oni różną ocenę. Niestety, problemem tego przedmiotu jest to, że nie każdy ma predyspozycje, by w nim uczestniczyć.

Sama obowiązkowość przedmiotu

Już sama obowiązkowość WF-u w szkołach jest głupotą. To nie jest niestety religia, gdzie wychowawcy zanosisz odpowiednie zaświadczenie podpisane przez rodzica/opiekuna prawnego czy - jeżeli uczeń jest już pełnoletni - przez niego samego. I cyk, jesteś zwolniony z chodzenia na lekcje religii! Ocenę negatywną z WF-u można dostać za to, że nie ma się stroju, co jest uznawane jako brak przygotowania do lekcji. Wówczas na lekcji trzeba być, ale siedzi się np. na ławce, która jest na sali gimnastycznej. No ale na WF-ie - tak czy tak - musisz być, bo za brak obecności w dzienniku wstawiana jest "enka", czyli nieobecność - jak na każdej innej lekcji. Nie pamiętam, jak to już jest dokładnie, bo szkołę skończyłem w 2016, ale jak się zbierają te lekcje, jak uczeń nie ma stroju, to zbierają się oceny niedostateczne. Oczywiście jest na to sposób: nazywa się on "zwolnienie od lekarza". I cyk, można na legalu sobie siedzieć na ławce i się poopieprzać! Ale na lekcje i tak musisz chodzić! Inaczej będziesz dostawać "enki".

Są też chorzy...

Dochodzi też kwestia, że poszczególni uczniowie mogą cierpieć na różne dolegliwości, co wyklucza ich z uczestnictwa w tych zajęciach, bo będą się na nich po prostu męczyć. Tutaj oczywiście - jak wspomniałem w akapicie wyżej - rozwiązaniem jest załatwienie sobie zwolnienia od lekarza, no ale uczeń i tak musi chodzić na takie zajęcia, a jak z któregoś WF-u ucieknie albo przyjdzie dopiero "po statnim WF-ie" (bo np. WF ma jako pierwszy w planie albo ma 2 WF-y z rzędu), to dostanie nieobecność. Głupota. Wstawać wcześnie rano, by zjawić się w szkole na pierwszym WF-ie, by zostawić w szatni plecak i się poobijać na sali gimnastycznej...

To jak powinno być z WF-em w szkołach?

Rozważam 2 opcje - jako zajęcia dodatkowe (gdy uczeń się zapisze z własnej woli)) albo na zasadzie lekcji religii - nie chcę chodzić, to dostarczam wychowawcy odpowiednią deklarację na piśmie. Na tej deklaracji byłyby 2 opcje do wyboru: "tak" (wyrażam zgodę na uczestnictwo w zajęciach wychowania fizycznego) albo "nie" (nie wyrażam zgody na uczestnictwo w zajęciach wychowania fizycznego). Wychowawca później przekazuje takie zaświadczenie dyrekcji i decyzja jest wdrażana. I w przypadku, gdy uczeń wybrał, że nie wyraża zgody na uczestnictwo w tego typu zajęciach , byłby zwolniony w całości z WF-u. Nie musiałby załatwiać sobie zwolnień ani uczęszczać na takie zajęcia. Po prostu miałby wówczas "okienko", jak to mają uczniowie, którzy wypisali się z religii. WF dla nich przestałby istnieć w ich planach lekcji.