Problemy z laptopem Lenovo ZioPenga

Z MruczekWiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Historia opisuje problemy z laptopem marki Lenovo ZioPenga, model G510.

Początki

Na początku było wszystko spoko. Laptop działał normalnie. Nie pojawiały się żadne błędy. Aż do pewnego momentu. Wtedy pojawiał się jakiś błąd, którego ZioPeng już treści nie pamięta, jednak znane mu są skutki tego błędu: brak możliwości odpalenia np. Worda oraz jakieś błędy z pamięcią. Jedynym wówczas rozwiązaniem było przywrócenie systemu. Owszem, to pomogło, jednak pomagało to tylko dla aktualnej "sesji" komputera - czyli czasu, kiedy ten był ciągle uruchomiony - aż do momentu zamknięcia systemu. Po ponownym uruchomieniu laptopa sytuacja powtarzała się i za każdym razem, żeby system normalnie działał, trzeba było dokonać przywrócenia systemu, co ZioPeng musiał robić codziennie.

Format i instalacja na nowo

ZioPeng już miał dość tych problemów, bo nie będzie codziennie przywracał systemu. Wpadł wiec na pomysł, że zgra całą zawartość dysku swojego laptopa (wliczając w to również system operacyjny) oraz wykona kopię rejestru, po czym sformatuje dysk komputera. Kopiowanie tych wszystkich plików na dysk twardy zewnętrzny trwało parę godzin. Zatem sformatował dysk i włożył płytę DVD z nagranym na niej Windowsem 7 Home Premium. Instalacja przebiegła sprawnie. Zaczyna się instalacja sterowników, które ZioPeng miał przygotowane na pendrive'ie. Zaczęło się przywracanie backupu. Zdawałoby się, że wszystkie pliki (systemowe + dane użytkownika) zostały przywrócone tam, gdzie były, partycje zostały już utworzone w momencie ponownej instalacji systemu. Dobra, skoro pliki przywrócone, to czas na wisienkę na torcie, czyli przywracanie rejestru. Po przywróceniu kopii rejestru pojawiła się informacja, że informacje zostały poprawnie dodane do rejestru, wiec ZioPeng zresetował laptopa i... jego oczom okazał się BlueScreen. I niestety, nie dało się wówczas zrobić nic innego, jak tylko zainstalować system od nowa i jeszcze raz przywrócić wszystkie pliki + rejestr. I historia się w tym miejscu powtarza.

Stan obecny

Na tym laptopie jest "tymczasowy Windows", który jest zainstalowany od paru lat. Jest na nim zainstalowanych parę programów, np. przeglądarki, Discord. Ponieważ w przeglądarkach nazbierało się otwartych kart, ZioPengowi nie chce się ich ogarniać, by mieć je zapisane np. w pliku .txt, by móc ich używać na już przywróconym systemie sprzed tego problemu (myślenie a może się uda pooglądać te wszystkie filmy na YouTube (większość kart to YT)).