Artykuł został oznaczony jako rzetelny

Single Transferable Vote

Z MruczekWiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Infografika dotycząca STV. Kliknij, aby powiększyć.

STV (z ang. Single Transferable Vote), Pojedynczy Głos Przechodni (PGP) – system ordynacji proporcjonalnej, w którym stosuje się indywidualne głosowanie na kandydata w wielomandatowych okręgach wyborczych.

W systemie STV każdy wyborca ma dokładnie jeden głos. Wyborca głosuje poprzez wskazanie swojej preferencji wobec każdego kandydata (np. „1” – pierwszy wybór, „2” – drugi wybór, etc.). Głos zawsze idzie na pierwszego kandydata poza przypadkiem, gdy pierwszy kandydat nie otrzyma mandatu – wówczas głos zamiast się zmarnować, przechodzi na następny wybór (w tym wypadku drugi) w ramach transferu, i tak dalej.

W okręgach jednomandatowych system STV jest tak właściwie systemem głosowania alternatywnego (AV – Alternative Vote, zwany też Instant-Runoff Voting – IRV). Stąd też konwencja polega na tym, że termin AV (Alternative Vote) stosuje się do okręgów jednomandatowych, zaś STV (Single Transferable Vote) do okręgów wielomandatowych.

Charakterystyka

Zalety systemu STV:

  • brak ryzyka zmarnowania głosu,
  • brak list partyjnych (uniezależnienie od kierownictw partyjnych),
  • wynik odzwierciedla wszystkie preferencje wszystkich wyborców, którzy oddali ważny głos (warunek proporcjonalności)

Wady systemu STV:

  • skomplikowana procedura liczenia głosów, w szczególności transferów,
  • bardziej skomplikowany sam proces głosowania (konieczność wskazania preferencji zamiast postawienia „X” w jednej kratce).

Głosowanie

Przykład wypełnionej karty do głosowania w systemie STV

W systemie STV, każdy wyborca oznacza kandydatów wobec swoich preferencji, umieszczając „1” obok najbardziej preferowanego kandydata, „2” obok drugiego najbardziej preferowanego kandydata, i tak dalej.

Liczenie głosów

Kwota

W większości wyborów organizowanych przy użyciu STV, ustalana jest tzw. kwota (ang. quota, zwana też ilorazem wyborczym) czyli minimalna liczba głosów potrzebnych do otrzymania mandatu. Gwarantuje to że wszyscy kandydaci zostaną wybrani podobną liczbą głosów.

Najczęściej stosuje się kwotę Droopa[! 1] (używana jest m.in. w wyborach w Irlandii), która dana jest wzorem:

<math>\left\lfloor \frac{\text{liczba głosów ważnych}}{\text{liczba mandatów} + 1} \right\rfloor + 1</math>

Kwota Droopa jest rozszerzeniem znanym z systemu, gdzie wybiera się jednego zwycięzcę – wówczas większość stanowi 50% + 1 głos. Dla przykładu, w okręgu trójmandatowym jedynie trzech kandydatów będzie w stanie przekroczyć próg 25% + 1 głos.

Wyłanianie zwycięzców

Wyniki w wyborach do Dáilu w Irlandii w 2020 w okręgu Cork East. Widać tutaj rolę transferów w liczeniu głosów – pomimo nie dostania się mniej popularnych kandydatów, dalsze preferencje ich wyborców wpłynęły na ostateczny wynik.

Wybory w systemie STV rozpoczynają się od policzenia głosów pierwszego wyboru dla poszczególnych kandydatów, wszystkich głosów ważnych oraz ustaleniu kwoty (ilorazu wyborczego). Następnie postępuje się według algorytmu:

  1. Kandydat, który przekroczył kwotę otrzymuje mandat.
  2. Jeżeli tak wybrany kandydat otrzymał więcej głosów niż jest wymagane do otrzymania mandatu (więcej niż wynosi kwota) to głosy nadmiarowe przekazywane są innym kandydatom według następnej preferencji.
  3. Jeżeli żaden kandydat nie przekroczył kwoty, eliminuje się kandydata z najmniejszą ilością głosów, a jego głosy są przekazywane innym kandydatom według następnej preferencji.
  4. Cykl trwa tak długo, dopóki nie zostanie tyle kandydatów, ile jest mandatów do rozdysponowania w okręgu.

Istnieją różne sposoby wybierania które głosy zostaną przekazane. Najbardziej powszechna jest metoda Hare’a (nie mylić z kwotą Hare’a), która stosowana jest m.in. w wyborach do Dáilu w Irlandii. Polega ona na częściowo losowym transferze głosów na podstawie kolejnych preferencji głosów nadmiarowych.

Inną metodą jest metoda Gregory’ego, zwana również regułami senatorskimi (ze względu na jej użycie w wyborach do Senatu w Irlandii). Zamiast przekazywać całkowitą liczbę głosów z części nadmiarowej, przekazuje się wszystkie głosy w sposób ważony tak, aby suma ważonych głosów była równa sumie nadmiaru. Rozwiązanie to jest mniej losowe niż metoda Hare’a, ale skutkuje tym, że przekazywane głosy często są niecałkowite (ułamkami).

Przykład

W ramach uproszczenia STV zostanie użyte w okręgu trójmandatowym, gdzie startuje pięciu kandydatów. W praktyce jednak powinno się stosować okręgi minimum cztero- i pięciomandatowe, by zagwarantować jak największą proporcjonalność.

Po zebraniu wszystkich kart z całego okręgu w jednej okręgowej komisji, na samym początku liczone są wszystkie ważne głosy oraz odnotowywana jest wskazana pierwsza preferencja na karcie wyborczej.

Kandydat Zielony Niebieski Żółty Fioletowy Czerwony Suma
1. przeliczenie 14000 11000 9500 7500 3000 45000
% głosów (1 pref.) 31,1% 24,4% 21,1% 16,7% 6,7% 100%

Następnie obliczana jest kwota Droopa, czyli minimalna liczba głosów potrzebnych, aby otrzymać mandat. Dzielimy liczbę wszystkich głosów przez liczbę mandatów + 1, zaokrąglamy w dół, a do tego ponownie dodajemy 1.

<math>\left\lfloor \frac{45000}{3 + 1} \right\rfloor + 1 = 11251</math>

Kwota Droopa wynosi więc 11251 głosów – kandydat, który tyle osiągnie, otrzymuje mandat.

Teraz porównywane są głosy pierwszych preferencji z kwotą Droopa, by ustalić, czy któryś z kandydatów otrzyma mandat od razu. W tym przypadku tak się stało – Zielony był tak popularny, że nie tylko osiągnął kwotę, ale też zdobył całkiem pokaźną nadwyżkę.

W systemie STV głosy nadwyżkowe są przekazywane pozostałym kandydatom według drugiej preferencji. Nadwyżka Zielonego to różnica jego głosów i kwoty: 14000 – 11251 = 2749 głosów. W jaki sposób decydować, które głosy są „nadwyżkowe”, a które przyczyniły się do otrzymania mandatu? Istnieje kilka metod na to – najpopularniejsze z nich to wspomniana metoda Hare’a oraz metoda Gregory’ego, zwana regułami senatorskimi. Metoda Hare’a polega na częściowo losowym transferze głosów na podstawie kolejnych preferencji głosów nadmiarowych – jest to pewne uproszczenie, gdyż nie wszystkie głosy są transferowane i dopuszcza element losowości. Margines błędu jednak jest na tyle mały, że nie ma większego wpływu na wynik[! 2].

Załóżmy, że spośród 2749 głosów nadmiarowych 1500 wyborców zdecydowało się przekazać swój głos innemu kandydatowi centrum – Żółtemu, zaś 100 wyborców – bardziej wyrazistemu Niebieskiemu. Pozostałe 1149 wyborców było zdania, że Zielony to ich idealny kandydat i nie wskazało drugiej preferencji.

Odbywa się transfer głosów i następuje drugie przeliczenie. Ze względu na to, że Zielony został wybrany, a jego głosy zostały przekazane innym kandydatom – nie bierze już udziału w wyścigu wyborczym o pozostałe dwa mandaty. Suma głosów nie jest już potrzebna do dalszych obliczeń, dlatego w ostatniej kolumnie umieszczono kwotę dla bardziej przejrzystego porównania.

Kandydat Zielony Niebieski Żółty Fioletowy Czerwony Kwota
2. przeliczenie 11100 11000 7500 3000 11251

Tym razem żaden kandydat nie otrzymał kwoty – nikt nie zdobywa mandatu. Co dalej zrobić? Z wyścigu eliminowany jest Czerwony – ewidentnie nie ma szans na otrzymanie mandatu. Co zatem z trzema tysiącami głosów oddanych na tego kandydata? Z racji, że ich kandydat metodą eliminacji odpadł z wyścigu, ich głosy są przekazywane temu kandydatowi, który zaznaczyli jako drugą preferencję. Przekazywane są wszystkie głosy, gdyż Czerwony odpadł z wyścigu i nie otrzymał mandatu.

Spośród 3000 głosów oddanych na Czerwonego, 500 osób wskazało jako drugą preferencję Żółtego, 300 osób wskazało jako drugą preferencję Zielonego – który już uzyskał mandat, więc głosy te by mu się nie przydały. Co w takiej sytuacji robimy? Jeżeli na karcie w drugiej preferencji jest zaznaczony Zielony, niejako go „przeskakujemy” – już wygrał, więc głosy nie są mu potrzebne. Spoglądamy wówczas na trzecią preferencję tych wyborców, z której wynika, że 100 głosów przeszłoby na Niebieskiego, zaś 200 na Fioletowego. 2500 osób nie wskazało w ogóle drugiej preferencji, uznając, że Czerwony to ich jedyny kandydat.

Następuje ponownie transfer, przeliczenie głosów oraz porównuje się głosy z kwotą.

Kandydat Zielony Niebieski Żółty Fioletowy Czerwony Kwota
3. przeliczenie 11200 11500 7700 11251

Tym razem Żółty przekroczył kwotę, w efekcie czego otrzymał mandat. Żółty co prawda miał lekką nadwyżkę – otrzymał 249 głosów więcej, niż potrzebował, zatem głosy te zostaną przekazane innym kandydatom. Wyborcy Żółtego jednak w większości wskazali jako kolejne preferencje Zielonego i Czerwonego, którzy to już nie biorą udziału w wyścigu. Dla wyborców Żółtego zarówno Niebieski, jak i Fioletowy są radykałami i nigdy by ich nie poparli. Stąd też z nadwyżki żadne głosy nie są transferowane, ponieważ żadne głosy nie przeszłyby na kandydatów pozostających w wyścigu.

Następuje kolejne przeliczenie głosów.

Kandydat Zielony Niebieski Żółty Fioletowy Czerwony Kwota
4. przeliczenie 11200 7700 11251

Żaden z kandydatów nie osiągnął kwoty, więc eliminuje się kandydata, który miał najmniej głosów. Tutaj pozostał jeden kandydat, więc logicznym jest, że tylko on może uzyskać mandat, ale dla zasady można przeliczyć transfer głosów przegranego. Wyborcy Fioletowego w większości zgadzają się programowo z Niebieskim, więc w przypadku, gdy ich faworyt nie otrzymałby mandatu, byliby gotowi pójść na kompromis i poprzeć Niebieskiego. Toteż aż 5000 wyborców Fioletowego spośród 7700 wskazało jako drugą preferencję Niebieskiego.

Kandydat Zielony Niebieski Żółty Fioletowy Czerwony Kwota
5. przeliczenie 16200 11251

Niebieski otrzymuje trzeci mandat. Wybrani zostają: Żółty, Zielony, Niebieski.

Pomimo, że w istocie wybranych zostało trzech najpopularniejszych kandydatów pierwszej preferencji, o tyle nie zawsze tak musi być – szczególnie gdy startuje więcej kandydatów (patrz: wyniki w okręgu Cork-East w wyborach do Dáilu w Irlandii w 2020). Warto też zwrócić uwagę na kolejną rzecz – pomimo tego, że Czerwony nie otrzymał mandatu, o tyle jego wyborcy do samego końca mieli wpływ na to, kto ostatecznie zostanie wybrany. Podobnie z głosami oddanymi na dużych kandydatów – również przyczyniły się ostatecznie do wyłonienia finalnego mandatu. 5. przeliczenie niejako nie było konieczne, gdyż gdy zostanie jeden kandydat, to tylko on może wygrać ostatni do zagospodarowania mandat.

Schemat ten jest bardzo uproszczony i w istocie rzadko stosuje się okręgi trójmandatowe, gdyż są one stosunkowo mało reprezentatywne – o wiele lepsza reprezentacja występuje w okręgach cztero-, pięciomandatowych i większych. Założono również, że elektoraty poszczególnych kandydatów są w miarę jednolite i rozkład ich kolejnych preferencji wygląda stosunkowo podobnie – w rzeczywistości rzadko który elektorat jest takim „monolitem”, a zróżnicowanie kolejnych preferencji jest znacznie większe. W przypadku okręgów, gdzie jest więcej mandatów i kandydatów konieczne może być jeszcze więcej przeliczeń – w tym prostym przykładzie wystarczyły właściwie 4 (5. przeliczenie nie miało wpływu na wynik końcowy), zaś w wyborach w Irlandii w niektórych okręgach wymagane jest nawet paręnaście przeliczeń. W wyborach 2016 w okręgu Longford-Westmeath liczenie trwało 5 i pół dnia; konieczne było aż 15 przeliczeń, by ogłosić ostatnich dwóch zwycięzców[1].

Krytyka

System STV jest krytykowany m.in. ze względu na relatywnie skomplikowany system liczenia głosów w porównaniu do innych metod (w szczególności FPTP) mogący skutkować wydłużeniem samego procesu. W wyborach parlamentarnych w Irlandii w 2016 roku proces liczenia trwał 5 i pół dnia. Warto jednak zdać sobie sprawę, że znaczna większość wygrywających kandydatów znana jest bardzo szybko – po dwóch dniach 92% mandatów w tamtych wyborach było już obsadzonych. Co więcej, wyniki podawane są na bieżąco, co powoduje, że proces przyznawania mandatów staje się całkiem emocjonującą rozrywką.

Część ponadto może postulować, by sam proces liczenia głosów (a nie oddawania) był przeprowadzany komputerowo. Niewątpliwą zaletą tego rozwiązania jest możliwość użycia bardziej skomplikowanych obliczeniowo wariantów STV. Z drugiej strony oparcie wyborców tylko na przeliczaniu elektronicznym jest problematyczne ze względu na niepewności związane z bezpieczeństwem systemu informatycznego i jego możliwą zawodnością, co w efekcie przyczyniłoby się także do zmniejszenia się zaufania opinii publicznej do wyników w ten sposób przeprowadzonych wyborów.

Również podnoszona jest kwestia samego oddania głosu, która jest nieco bardziej zniuansowana w porównaniu do postawienia dwóch przecinających się linii, czyli popularnego „X” obok jednego kandydata. W systemie STV konieczne jest określenie swoich preferencji numerycznie, tj. „1” dla kandydata najbardziej preferowanego, „2” dla kandydata mniej preferowanego, etc. Nie mniej jednak nie ma konieczności wskazywania dalszych preferencji – można równie dobrze napisać „1” obok jednego kandydata i oddać taki głos (często też postawienie „X” obok nazwiska jednego kandydata systemu STV traktowane jest jako pierwsza i jedyna preferencja). Jednak wówczas głos ten będzie miał mniejsze znaczenie, gdyż nie weźmie udziału w ewentualnych transferach.

Pomimo względnego skomplikowania, system głosowania preferencyjnego nie sprawia wyborcom większego problemu. Liczba głosów nieważnych w wyborach w Irlandii oscyluje wokół 0,8% (dla porównania – w Polsce w wyborach do Sejmu w 2019 liczba głosów nieważnych stanowiła 1,11% wszystkich głosów).

STV w Polsce

Wprowadzenie STV w Polsce jest przede wszystkim proste, nie wymaga bowiem zmiany konstytucji, a więc większości 2/3 głosów w Sejmie i połowy głosów w Senacie. Konstytucja RP w art. 96. mówi: Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym. Termin proporcjonalne nie jest dalej precyzowany, jednak można bez ryzyka błędu uznać, że STV, spełniająca postulat proporcjonalności dla zwartych koalicji, zalicza się w poczet ordynacji proporcjonalnych.

Wprowadzenie STV – systemu tak odmiennego od obecnego – na pewno spowodowałoby istotne zmiany na polskiej scenie politycznej.

W kontekście referendum z 6 września 2015 odnośnie wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, ideę STV poparły m.in. Koalicja 6 Września (skład: Kraków Przeciw Igrzyskom, Miasto Jest Nasze, Partia Razem oraz Partia Zieloni) oraz Fundacja Batorego.

Postulat wprowadzenia STV znajduje się w deklaracji programowej Partii Razem[2].

Kraje używające STV

Lista krajów używających systemu STV:

  • Australia (wybory do Senatu, część wyborów samorządowych)
  • Indie (wybory pośrednie do izby wyższej parlamentu)
  • Irlandia (wybory parlamentarne, samorządowe i do Parlamentu Europejskiego)
  • Malta (wybory parlamentarne, samorządowe i do Parlamentu Europejskiego)
  • Nepal (wybory pośrednie do izby wyższej parlamentu)
  • Nowa Zelandia (część wyborów samorządowych)
  • Pakistan (wybory pośrednie do Senatu)
  • Wielka Brytania:
    • Irlandia Północna (wybory do zgromadzenia regionalnego, wybory samorządowe)
    • Szkocja (wybory samorządowe)

Linki

Zobacz też

Uwagi

  1. Nieco innym systemem liczenia kwoty jest kwota Hare’a, zwana też kwotą prostą. Polega ona na podzieleniu liczby głosów ważnych przez liczbę mandatów. Kwota Hare’a jest rzadko używana w systemie STV ze względu na wymaganie większej liczby przeliczeń głosów w porównaniu do kwoty Droopa.
  2. Metoda Gregory’ego (zwana regułami senatorskimi) pozwala na dokładny transfer głosów – odbywa się liczenie drugich preferencji wszystkich głosów oddanych na wybranego kandydata, następnie poszczególnym preferencjom przypisuje się wagi według proporcji do ogółu głosów, które następnie mnożone są przez liczbę głosów nadmiarowych. Wadą tego rozwiązania jest znacznie większa złożoność obliczeniowa oraz istnienie głosów ułamkowych.

Przypisy